wtorek, 3 maja 2016

[31] Percy Jackson i bogowie olimpijscy: Ostatni Olimpijczyk - Rick Riordan

Cykl: Percy Jackson i bogowie olimpijscy (Tom V)
Tytuł: Ostatni Olimpijczyk
Tytuł oryginału: Percy Jackson & The Olympians, The Last Olympian
Autor: Rick Riordan
Tłumacz: Agnieszka Fulińska
Wydawnictwo: Galeria Książki
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 376

Ostatni Olimpijczyk jest zdecydowanie najlepszym tomem w całym cyklu. Poprzednie książki stopniowo zbliżały nas do kulminacyjnego momentu, który w świetny sposób zamyka serię o Percym Jacksonie.


Herosi przygotowują się do bitwy z tytanami, a ich szanse na zwycięstwo są dość marne. Kronos, którego moc wzrasta z każdym dniem, ma po swojej stronie zarówno herosów, bogów, tytanów, a nawet śmiertelników.
Bogowie z Olimpu próbują powstrzymać potwora Tyfona, który zmierza w stronę Nowego Jorku. Jednocześnie Posejdon broni swojej podwodnej twierdzy, a Kronos korzystając z okazji chce zdobyć praktycznie niestrzeżony Olimp. Percy i jego przyjaciele muszą za wszelką cenę powstrzymać tytana. W rękach młodych herosów spoczywa los całej cywilizacji.

Głównym wątkiem powieści jest walka z Kronosem, co sprawia, że cały czas coś się dzieje. Opisy ani trochę nie męczą czytelnika, a wprowadzają w klimat. Sprawiają, że czytamy z zaciekawieniem. Każdy z bohaterów wykorzystuje swoje wrodzone i nabyte umiejętności, przez co bitwy nie są nudne i schematyczne.

Rick Riordan oparł świat przedstawiony w powieści na świecie, jaki dobrze znamy. Z wprawą porusza się po uniwersum, nie zapominając o wcześniejszych wydarzeniach. Autor stopniowo wykłada przed nami karty, wyjaśniając tajemnice z poprzednich tomów, m.in. poznajemy w końcu słowa Wielkiej Przepowiedni. Wszystko coraz bardziej nabiera sensu, zbliżając nas do końca serii.

Zręcznie zbudowana i poprowadzona fabuła również jest zaletą Ostatniego Olimpijczyka. Wartka akcja, ciekawe wątki oraz łatwy, przystępny język zdecydowanie wpływają na jakość powieści. Są momenty, w których tempo nieco zwalnia, ale nie brakuje również zaskakujących zwrotów akcji. Mimo dynamicznego rozwoju fabuły czytelnik nie czuje się przytłoczony nawałem informacji, a książka zdecydowanie nadaje się na wieczór, aby umilić sobie czas.

Po raz kolejny mamy bardzo dużo nawiązań do mitologii greckiej. Autor przybliża nam pomniejsze bóstwa, tytanów oraz potwory. Każda z tych postaci ma swój własny wpływ na rozwój fabuły, a ich czyny mogą znacznie przeważyć szalę zwycięstwa.

Jak dobrze wiemy - wszystko ma swój początek i koniec. Ostatni Olimpijczyk zamyka serię, ale jednocześnie daje nam nadzieję na kolejny, inny, również związany z mitologią cykl.
Moje wrażenia po całej serii są różne. Szczerze mówiąc, mam mieszane uczucia. Miło spędziłam czas przy Percym Jacksonie i bogach olimpijskich, ale momentami irytowałam się przez stawianie bogów jako punkt odniesienia wszystkiego, z czym mamy do czynienia na co dzień. Chociaż przyznam, że tych momentów było dość mało i finalnie seria bardzo mi się podobała.



Cykl Percy Jackson i bogowie olimpijscy:

1 komentarz:

  1. Nie znam Percy Jacksona z punktu widzenia książek, muszę to nadrobić bo filmy bardzo mi się podobają.

    OdpowiedzUsuń