czwartek, 12 lutego 2015

[1] Umiem skłonić zmarłych do zwierzeń. - "Zapisane w kościach" S. Beckett

Cykl: Dr David Hunter (Tom 2)
Tytuł: Zapisane w kościach
Tytuł oryginału: Written in Bone
Autor: Simon Beckett
Tłumacz: Jan Kraśko
Rok wydania: 2007 (I wydanie)
Wydawnictwo: Amber
Liczba stron: 336

Książkę Simona Becketta kupiłam jakiś czas temu w atrakcyjnej cenie, bo za 9,99zł w Biedronce. Zawsze miałam do dokończenia coś z biblioteki, więc te wypożyczone stawiałam na pierwszym miejscu. Kary za przetrzymywanie nigdy nie musiałam płacić i nie chcę, aby się to kiedykolwiek zmieniło.
Ostatnio skończyłam wszystko, co miałam z biblioteki wcześniej, więc pozwoliłam sobie sięgnąć po "Zapisane w kościach". Kryminał wciągnął mnie od pierwszego zdania i trzymał w napięciu do ostatniej chwili.
Zapisane w kościach to druga książka Becketta. Powraca w niej David Hunter, antropolog sądowy i bohater wydanego rok wcześniej najlepszego literackiego thrillera 2006 roku - Chemii śmierci.
Na Runie, z pozoru spokojnej wysepce na Hebrydach Zewnętrznych, emerytowany policjant i inspektor, Andrew Brody, znajduje spalone zwłoki. Śmierć jest o tyle niesamowita, że ogień, który strawił ciało, oszczędził opuszczony dom i okolicę. Jedynie okopcony sufit i ściany wskazują, że jest to miejsce wypadku. Dr Hunter wyrusza w odległy zakątek Wielkiej Brytanii, aby zbadać zwłoki i poczekać na ekipę z dochodzeniówki. Nie wie jednak, że ekipa nie przybędzie z powodu sztormu, który jednocześnie odetnie Runę od świata. David będzie zdany na siebie wobec zagrożenia, gdyż miasteczko i jego mieszkańcy mają swoje tajemnice, które rzadko wychodzą na światło dzienne.

Runa to typowy, hermetycznie zamknięty świat. Mieszkańcy początkowo wydają się przyjaźnie nastawieni, ale jednocześnie niechętnie chcą wpuścić kogoś do swojej społeczności. Hunter ma tylko do pomocy lokalną policję w liczbie dwóch osób i emerytowanego detektywa.

Biorąc książkę do ręki za każdym razem wczuwałam się w postać Davida Huntera. Utożsamienie się z antropologiem nie było dla mnie trudne. Jego każde uczucie, strach, smutek, ogarniało także mnie. Wszystko, co robił doktor było logiczne, oparte na wiedzy, którą udało mu się zdobyć. Opis jego pracy, to jak konserwuje szczątki, jest jednym z ważniejszych opisów. Pozwala nam się zgłębić w tą trudną pracę, jaką jest antropologia sądowa. Każdą czynność wykonuje z dokładnością, nie śpieszy się pomimo tego, że dni w zimie są krótsze i z każdą godziną robi się coraz ciemniej. Doktor Hunter to postać, która potrafi nakłonić zmarłych do zwierzeń.

Hermetyczny świat i groza spowijająca wyspę, to najważniejsze elementy, tworzące intrygujący i zarazem przerażający klimat. Nic nie jest tym, czym się wydaje. Aura wokół akcji jest szara, cały czas pada deszcz. Autor świetnie opisał wszystkie postacie. Każdy wydaje się być mordercą. Beckett przez cały czas podsuwa nam fałszywe tropy, wodząc nas za nos.

U Becketta, w przeciwieństwie do na przykład Agaty Christie, nie możemy sami wywnioskować na podstawie poszlak, kto zabił. Niektóre dowody zostają odkryte dopiero na samym końcu. Sami nie dojdziemy do rozwiązania zagadki. A finał będzie dla nas zaskakujący.

Każdemu miłośnikowi kryminałów polecam "Zapisane w kościach". Zwłaszcza jeśli sięgnął on wcześniej po "Chemię śmierci", pierwszą część przygód Davida Huntera. Książka trzyma w napięciu do samego końca. Nawet epilog kryje w sobie coś tajemniczego, co sprawia, że chce się sięgnąć po kolejne kryminały Simona Becketta.


Cykl Dr David Hunter:
~ Chemia śmierci ~ Zapisane w kościach ~ Szepty zmarłych ~ Wołanie grobu ~

2 komentarze:

  1. Biedronka ostatnio rozpieszcza czytelników :D Też sobie w niej kupiłam parę książek, ale na Becketta się nie zdecydowałam. Wygląda na to, że mam czego żałować. :)

    Nie wiem, czy tylko ja mam taki problem, ale szablon strasznie przesuwa się w jedną stronę nie mieszcząc na ekranie. Po zmniejszeniu strony po prawej jest masa czerni, po lewej stare się nieczytelne - poprzedni był o wiele lepszy. :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, tylko bawię się szablonem. Teraz już wszystko powinno być dobrze. :)

      Usuń